piątek, 25 października 2013
macarons !!!!!!!!!
Uwielbiam ! Cudowne makaroniki !
Muszę przyznać, że pieczenie ich to wyzwanie tylko dla zapaleńców, wytrwałych w dodatku..zanim wyszły takie jakie są, robiła je 4 razy...
Bardzo ciężko jest napisać przepis..przynajmniej mnie bo po 2-3 razach już po prostu sama kombinowałam, ucząc się na błędach. Oto moje błędy:
1. dodawanie zielonych migdałów nie przesianych przez sitko. Muszą być przez sitko, bo konsystencja musi być jak mąka czy cukier puder:(!
2. temperatura - lepiej dać niższą i piec dłużej, niż je przypalić i zrobić gumę do żucia:)
3. podczas nakładania makaroników, nie rób tego łyżką, tylko wyciskaj z rękawa (użyła jednorazówki) bo wyjdą bardzo nie proporcjonalne oraz nie rozprowadzaj ich, chcąc zrobić gładkie, należy zrobić "kupki" one same się rozpłyną...:)
Jeśli jeszcze coś istotnego przyjdzie mi do głowy, to dopiszę a tym czasem cierpliwości!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz