W sensie sernik na szybko, bez zabawy w ubijanie białek itp. Miałam ogromną ochotę na sernik, ale mały zapał do długiego stania przy garach...wstyd się przyznać ale nawet spód zrobiłam z ciasteczek..mam nadzieje że to się więcej nie powtórzy, nie przypominam sobie żebym jadła lepszy sernik...(skromnym zdaniem)
Spód zrobiony z 3/4 opakowania ciasteczek zbożowych "krakuski", połączonych z 2 łyżkami roztopionego masła. (mała tortownica)
750g sera białego co najmniej 2x należy go zmielić
4 wiejskie jajka
szklanka cukru pudru
szczypta proszku do pieczenia
180ml śmietany 30%
łyżka budyniu waniliowego (raczej kopiata)
i o ile dobrze pamiętam to by było na tyle, wszystkie składniki wymieszać mikserem, wylać na blachę wyłożoną spodem i piec w temp 155 stopni około 1h. Wierzch nie może się zbytnio zarumienić.
W między czasie włożyć do garnka sporą garść truskawek, dosypać trochę cukru i mieszać na ogniu, kiedy zmiękną zmiksować, rozpuścić w 2 łyżkach wody odrobinę żelatyny, dodać do gotujących się truskawek, zamieszać dokładnie i zgasić. Kiedy sernik i polewa przestygną wtedy można polać nasz serowiec, odstawić do lodówki, czkać aż się schłodzi i w końcu można jeść:). Pycha !