Truskawkowe babeczki, zrobiłam inspirując się smakiem masy truskawkowej z dzieciństwa.
Nigdy nie przepadałam za biszkoptem, zwłaszcza w wersji "placka", ale do tej masy bardzo mi pasuje, więc postanowiłam że będą to biszkoptowe babeczki z kremem truskawkowym.
Składniki na ok.
Biszkopt:
* 4 jajka
* 2/3 szklanki cukru
* 2/3 szklanki mąki
* 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
Rozdzielamy białka od żółtek i miksujemy, kiedy już zrobi się sztywna piana powoli dodajemy cukier i nadal miksujemy, następnie dodajemy po jednym żółtku, cały czas miksując, na koniec należy partiami, delikatnie wmieszać przesiane mąki, najlepiej zrobić to na najmniejszych obrotach, lub łyżką. Gotową masę przelać do wysmarowanych na dnie foremek,(takich jak na mufinki).
Masa:
- 1 kostka masła
- 2 jajka
- 5 łyżek cukru
- ok.250g truskawek
Jajka ubijamy z cukrem na parze, do czasu aż nie zrobi się bardzo jasna (prawie że biała) piana, zdejmujemy naczynie z pary i nadal miksujemy, do czasu aż masa nie ostygnie. Osobno miksujemy masło na puch. Do zmiksowanego masła dodajemy masę jajeczną i miksujemy. Następnie dodajemy zgnieciona truskawki (jeśli nie są słodkie, należy dodać cukru). Dodajemy ich tyle, żeby masa nie była za rzadka. Ja niestety zrobiłam błąd, gdyż miałam mrożone truskawki i szybko je zmiksowałam nie czekając, aż odejdzie woda... dodałam je do masy i po krótkim czasie okazała się ona za rzadka:( Można ją oczywiście zagęścić dodając masło, jednakże ja zrezygnowałam. I tak wszystko zostało zjedzone:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz