sobota, 2 lutego 2013

       Gotowania i pieczenia nauczyłam się będąc we Włoszech, jednocześnie pokochałam tamtejsze jedzenie, stąd większość rzeczy będzie w tym właśnie klimacie...
Przeważnie nie będę zamieszczać przepisów i mam nadzieję, że będzie to inspiracją do wyszukiwania pożądanych pozycji... i zmiksowania kilku wynalezionych przepisów z dodatkiem czegoś od siebie. W moim przypadku ten sposób sprawdza się najlepiej:)


Mania fotografowania jedzenia zaczęła się od tego zdjęcia... (zrobione podczas studiów aparatem mojej cudownej współlokatorki Werusi.
Jeśli chodzi o resztę zdjęć, w większości, puki co muszę się zadowolić swoim telefonem komórkowym..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz