Przeważnie nie będę zamieszczać przepisów i mam nadzieję, że będzie to inspiracją do wyszukiwania pożądanych pozycji... i zmiksowania kilku wynalezionych przepisów z dodatkiem czegoś od siebie. W moim przypadku ten sposób sprawdza się najlepiej:)
Mania fotografowania jedzenia zaczęła się od tego zdjęcia... (zrobione podczas studiów aparatem mojej cudownej współlokatorki Werusi.
Jeśli chodzi o resztę zdjęć, w większości, puki co muszę się zadowolić swoim telefonem komórkowym..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz