Przepis:
(na okrągłą blachę ok. 25cm)
Ciasto:
< 1,5 szklanki mąki
< 1/2 łyżeczki soli morskiej
< 1/4 szklanki cukru pudru
< 1/2 łyżeczki cynamonu
< 9 łyżek schłodzonego masła, drobno pokrojonego
< 4 łyżki wina Muskatu schłodzonego (lub innego słodkiego, ja dodałam pół na pół Marsala z Amaretto)
Zmiksuj mąkę, sól, cukier puder i cynamon, dodaj masło i miksuj do czasu, aż połączy się ze składnikami, wlej wino i nadal kontynuuj miksowanie, do nabrania konsystencji ciasta. Jeśli ciasto będzie zbyt "miałkie" delikatnie ugniataj rękami (jak kruche). Zawiń w folię i włóż na 30min. do lodówki, po czym rozwałkuj, tak aby przykryło powierzchnię tortownicy i trochę boki (ok.1cm/0,5cm), przykryj folia i włóż na godzinę do zamrażalnika.
Nadzienie:
> 1,5 szklanki śmietany 36%
> jedna laska wanilii
> 2/3 szklanki mascarpone
> 600g dobrej jakości ricotty
> 1 szklanka cukru pudru
> 2 białka ubite na pianę
Rozetnij wzdłuż laskę wanilii, na ogień postaw śmietanę i dodaj do niej wyskrobane ziarenka wanilii oraz strąk. Gotuj śmietanę do czasu, aż nie przybierze objętości równej jednej szklanki. Po tym czasie dodaj mascarpone i mieszaj do rozpuszczenia. Odstaw do ostygnięcia.
W między zmiksuj ricottę z cukrem pudrem i mieszając lub delikatnie miksując dodaj ubite białka.
Z przestudzonej śmietany wyjmij laskę wanilii i połącz obie masy.
Nagrzej piekarnik do 220 stopni, wyjmij ciasto z zamrażarki, zdejmij folię i włóż na 5 min. do piekarnika, zmniejsz temp. do 200 stopni i piecz kolejne 10min. (około, do czasu, aż ciasto delikatnie się przyrumieni. Następnie wyjmij ciasto i ostudź, zmniejsz temp. do 175 stopni.
Po ok.10min. na ostudzone ciasto wlej masę serową i piecz ok.30min. Na cieście powinna zrobić się pewnego rodzaju powłoka, po dotknięciu masa serowa powinna być elastyczna i "odbić" palec. Uważać, aby nie przypalić. Po przestygnięciu posypać cukrem pudrem.
Powodzenia!
chyba jutro przyjadę na ten sernik... o ile coś zostało:)
OdpowiedzUsuńUla
hehhe upiekłam go na wieczór w sensie o 22 skończyłam i do południa w niedziele już nie było! ja o Tobie pamiętam, ale czasami to siła wyższa zwycięża;/
OdpowiedzUsuń